Wiele młodych, a nawet I dorosłych ludzi boryka się z problemem wynajęcia mieszkania, jednakże w ostatnich miesiącach wynajęcie mieszkania jest jeszcze trudniejsze, niż dotychczas. Co jest tego powodem? Dlaczego wynajmowanie mieszkania jest coraz droższe? O tym już za chwilę!

Winę za sytuację na rynku mieszkań ponosi koronawirus
Nie da się tego ukryć, ponieważ gdyby koronawirus nie uderzył w rynek nieruchomości, to tak naprawdę ciężko by było nie znaleźć mieszkania w odpowiednich warunkach. Teraz niestety, ale z racji tego, że wszystko drożeje – poszły w górę również ceny wynajmu, nie mówiąc już o tym, że większość wynagrodzeń ludzi albo stanęła w miejscu, albo też została znacznie obniżona.
Wszyscy starają się oszczędzać
To nie od dziś wiadomo, że naszym społeczeństwie trudno co miesiąc zaoszczędzić choćby niewielką kwotę. Średnia kwota przeznaczana przez naszych rodaków na oszczędności to około trzech tysięcy złotych. W rzeczywistości kwota taka oszczędzona co kilka miesięcy daje nam możliwość swobodniejszego poruszania się w budżecie. Młodzi dorośli, którzy stawiają pierwszy krok na rynku pracy (czyli osoby poniżej 25 roku życia) uważają, że potrzebują około trzech tysięcy złotych, aby czuć się bezpiecznie. To z kolei oznacza, że każdy, kto chce zaoszczędzić tyle pieniędzy, musi odłożyć nieco ponad sto pięćdziesiąt miesięcznie, aby zapewnić sobie awaryjny budżet. No ale skoro wszystko idzie w górę, to nagle plany zaczynają się zmieniać, ponieważ ciężko nie zauważyć takiej sytuacji, gdzie zarobki zostały tam gdzie są, a nagle musimy zacząć wydawać więcej – nie mówiąc już o samym wynajmie.
Ludzie boją się prezentować swoje mieszkania
Otóż to – osoby które mają mieszkania do wynajęcia to w większości ludzie w podeszłym wieku, którzy na dodatek nie ufają pośrednikom, co zazwyczaj przekłada się na to, że nie mają opcji prezentowania swojego mieszkania, bez wystawiania się na ryzyko zachorowania koronawirusem.